Podziwiajcie twórczość Karoliny Karczewskiej i Patrycji Korenkiewicz (klasa IV PT) - tort przypominający kawałek brzozowego pnia :)

Składniki na ciasto parzone:

• 250 ml wody
• 125 g masła
• 1 szklanka mąki pszennej
• 2 łyżki kakao
• 4 jajka

Składniki na krem czekoladowy:

• 500 ml śmietanki kremówki 36%
• 170 g czekolady gorzkiej
• 1,5 łyżki cukru pudru

Ponadto:

• cukier puder do oprószenia

Wykonanie ciasta parzonego:

Mąkę i kakao przesiać, odstawić.

Masło i wodę umieścić w garnuszku, doprowadzić do wrzenia. Wsypać mąkę i kakao, energicznie mieszając, by całość się nie przypaliła. Ciasto będzie gotowe, gdy powstanie gęsta, szklista masa bez grudek, odchodząca od brzegów garnka. Zdjąć z ognia, wystudzić.

Po przestudzeniu wbijać jajka, jedno po drugim, miksując dokładnie po każdym dodaniu, aż powstanie gładkie, klejące ciasto bez grudek. Masę przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego ozdobną tylką w postaci głęboko wciętej gwiazdki.

Na blaszkę wysmarowaną masłem lub wyłożoną papierem do pieczenia wyciskać okrągłe porcje ciasta, pozostawiając spore odstępy (ciasto mocno rośnie). Piec w temp. 200℃ przez 20-30min.

Po upieczeniu wystudzić.

Wykonanie kremu czekoladowego:

Czekoladę posiekać. Śmietanę umieścić w małym garnuszku. Podgrzać prawie do wrzenia, zdjąć z palnika. Dodać cukier, czekoladę, odstawić na 2 min. Po tym czasie mieszać do powstania gładkiego sosu czekoladowego; w razie potrzeby zmiksować blenderem, by w sosie nie było widocznych drobinek czekolady. Chłodzić przez noc w lodówce. Następnego dnia ubić na gładki i puszysty krem.

Wystudzone ptysie przekroić. Krem przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego ozdobną tylką. Na dolną część ptysia wycisnąć krem, następnie przykryć górną częścią. Oprószyć cukrem pudrem.

Ciasto parzone (20-25 sztuk):

• 1 szklanka wody (250 ml)
• 80 g masła
• 1 szklanka mąki pszennej
• 4 jajka
• 1/3 łyżeczki soli

W rondelku zagotować wodę z masłem i solą. Na gotującą się wodę wsypać mąkę i cały czas mieszać/ucierać ciasto drewnianą łyżką, nie ściągając z palnika, przez około 2-3 minuty. Ciasto jest gotowe, gdy ma szklisty wygląd i odchodzi od ścianek garnka. Zdjąć z palnika, pozostawić do przestudzenia. Po tym czasie zmiksować/utrzeć z jajkami do połączenia i uzyskania gładkiego, jednolitego ciasta: jajka dodajemy po jednym, stopniowo, za każdym razem miksując do połączenia (to ważne).

Ciasto parzone przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką nr 4B. Wyciskać na blachę (wyłożoną uprzednio papierem do pieczenia) ciastka o długości około 10-12 cm.

Piec w temperaturze 200ºC przez około 25-30 minut. Gotowe eklery powinny być chrupiące z wierzchu i po bokach. Wyjąć, wystudzić na kratce.

Krem tiramisu:

• 375 g schłodzonego serka mascarpone (1,5 opakowania)
• 3 żółtka
• 3 łyżki cukru
• 1 łyżka amaretto
• 1 łyżeczka zmielonej kawy naturalnej

W misie miksera umieścić żółtka i cukier. Utrzeć do powstania jasnej i puszystej masy (kogel-mogel). W kilku turach dodać serek mascarpone, cały czas ubijając. Dodać amaretto, kawę i krótko ubić do połączenia. Schłodzić w lodówce przed rozpoczęciem nadziewania.

Dodatkowo:

• 150 ml schłodzonej śmietany kremówki 36%
• 1 łyżeczka cukru pudru
• kakao (do oprószenia)

Śmietanę kremówkę i cukier puder umieścić w misie miksera i ubić.

Wykonanie:

Krem tiramisu przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego tylką do nadziewania. Od spodu, w każdym eklerku zrobić 3 otworki i w taki sposób nadziewać ciastka. Bitą śmietanę przełożyć do rękawa cukierniczego zakończonego małą okrągłą tylką. Wycisnąć dekoracyjnie na eklerki. Oprószyć kakao.

Przechowywać w lodówce. Eklery po nadzianiu najlepiej zjeść jak najszybciej, będą miękły.

/źródło:mojewypieki.com/

Składniki na około 60 rurek:

• 500 g mąki pszennej
• 250 g masła, zimnego i pokrojonego w kostkę
• 250 g kwaśnej śmietany 18%
• szczypta soli

Ciasto półkruche szybko zagnieść, do dokładnego połączenia się składników (można też zmiksować w malakserze). Owinięte w folię schłodzić w lodówce przez około 60 minut. Wyjąć z lodówki, a następnie, podsypując lekko mąką, rozwałkować, ale bardzo cieniutko, na grubość 1 mm. Pokroić w długie paski o szerokości około 1,5 cm. Foremkę do rurek posmarować masłem, nawijać na nią paski, zaczynając od części węższej, w kierunku szerszej. Jedną stronę rurki obtoczyć w cukrze, układać na natłuszczonej lub wyłożonej papierem do pieczenia blaszce.

Piec około 15 minut w temperaturze 200ºC. Gotowe upieczone rurki powinny być jasnozłote. Wystudzić na metalowej kratce, nadziać kremem.

Krem śmietankowy:

• 600 ml schłodzonej śmietany kremówki 30% lub 36%
• 2 łyżki cukru pudru
• odrobina naturalnej wanilii (niekoniecznie)

Śmietanę kremówkę ubić z cukrem pudrem i wanilią.

/źródło: moje wypieki.com/

... i jest nas coraz więcej :)

Od września "Kraina Słodkości" wznowiła swoje zajęcia. W tym roku zyskały one bardzo duże zainteresowanie przede wszystkim wśród uczniów klas pierwszych (powstały aż 3 grupy).

Prowadząca zajęcia p. Barbara Szczęsnowicz wraz z uczniami wyszukuje przepisy na ciasta z dodatkiem nietypowych produktów, np. ciasto z pomidorów, które są następnie wykorzystywane podczas sobotnich spotkań. Na stronie systematycznie będą pojawiały się przepisy i zdjęcia naszych wypieków.

Czy wiesz, że torty najprawdopodobniej wymyślono już w starożytności, ale te obecnie znane pojawiły się dopiero w epoce renesansu? Poczytaj o niezwykłej historii tortów.

Pierwsze na świecie torty odbiegały raczej daleko od tych znanych nam współcześnie. Wyrabiano je z ciasta chlebowego z dostępnymi „pod ręką” dodatkami, takimi jak świeże i suszone owoce, bakalie czy miód. Starożytni nadawali swoim tortom kształt koła, gdyż – jak wierzyli – okrąg był symbolem cykliczności życia oraz sił natury. Jak można łatwo się domyślić, tak jak i dziś, tak też w dawnych czasach torty jadano głównie podczas wyjątkowych uroczystości. Dla starożytnych Greków okazją do zajadania się wybornym ciastem było m.in. święto ku czci Artemidy, bogini łowów i przyrody.

Stworzenie „prawdziwego” tortu przypisuje się Włochom, którzy zresztą do dziś słyną z wyrafinowanych deserów przeróżnego typu. Do Polski torty trafiły w 1518 r. właśnie z Włoch, za sprawą królowej Bony Sforzy d’Aragona, której nasz kraj zawdzięcza również wiele innych nowinek kulinarnych, ale też obyczajowych czy politycznych. Od tamtej pory najlepsi cukiernicy prześcigali się w tworzeniu nowych kompozycji smakowych, którymi podbijali serca (i podniebienia) miłościwie nam panujących, szlachty i wysoko urodzonego mieszczaństwa. Torty były bowiem rarytasami, na jakie nie każdy mógł sobie pozwolić.

źródło: http://www.wolczanski.pl/historia-tortow/

A dlaczego piszemy Wam o tortach?

Ponieważ „Kraina słodkości” podczas ferii zimowych rzuciła wyzwanie tym królewskim słodkościom. Nie było to łatwe wyzwanie, tu liczy się cierpliwość, dokładność, no i jak sami zobaczycie, pomysł. Oceńcie, czy udało nam się sprostać temu wyzwaniu.

Kolejna propozycja "Krainy słodkości" na święta i pyszności na bożonarodzeniowym stole. Ciasto jest fantastyczne - jego przygotowanie nie zajmuje dużo czasu, a walory smakowe - nieziemskie!!!!!

Przepis otrzymaliśmy od Faustyny - uczennicy klasy IV PT.

Składniki:

1,8 kg sera zmielonego (w kostce)
kostka masła śmietankowego
1,5 szklanki cukru
1 cukier waniliowy
7 jajek
2 łyzki kaszy manny 
2 budynie waniliowe (bez gotowania)
łyżeczka proszku do pieczenia
olejek waniliowy
sok z 1 cytryny

Przygotowanie:

Wszystko po kolei dodawać, miksując: cukier, cukier waniliowy, żółtka, masło, ser, kasza manna, budyń, proszek do pieczenia, olejek, cytryna, ubita piana (z pianą wymieszać łyżką). Masę wylać na okruchy od sękacza. Piec w temp. 160 st. Celsjusza, aż się zapiecze (ok. 60 minut, a nawet dłużej).

Smacznego :)

Składniki:

125 g naturalnego jogurtu

75 g masła (roztopionego)

2 duże jaja

skórka z otartej cytryny - pamiętajcie o umyciu, wyszorowaniu, sparzeniu tego owocu (chemia na skórce!)

150 g mąki pszennej

pół łyżeczki sody oczyszczonej

szczypta soli

125 g drobnego cukru do wypieku

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. W naczyniu wymieszać jogurt z lekko przestudzonym masłem. Dodać jajka, skórkę z cytryny i wymieszać (połączyć, roztrzepać). Do składników mokrych dodać przesianą mąkę z sodą, solą i cukrem. Wymieszać rózgą tylko do połączenia się składników i uzyskania gładkiej masy, nie dłużej. Formy o dowolnych kształtach do minibabeczek wysmarować masłem, oprószyć mąką. Ciasta nałożyć do ¾ ich wysokości. Piec w temperaturze 170°C przez około 25-30 min. lub do „suchego patyczka”. Lekko przestudzić, wyjąć z foremek, wyrównać nożem (ciasto rośnie „z górką”) . Udekorować lukrem.

Lukier:

200 g cukru pudru

sok z jednej cytryny

Cukier rozetrzeć z sokiem. Gęstość lukru regulować przez dodanie wody (jeśli będzie zbyt gęsty) lub cukru pudru (jeżeli będzie zbyt rzadki).

My wykorzystaliśmy silikonowe foremki w kształcie filiżanki.

Smacznego!

Przepis z blogu mojewypieki.com

"Kraina słodkości" powoli myśli o świątecznych wypiekach. Chcemy Wam zaproponować babkę piernikową.

Składniki:

• 2/3 szklanki drobnego cukru do wypieków
• pół szklanki mleka
• pół szklanki miodu
• 125 g masła
• 3 łyżeczki kawy rozpuszczalnej (w granulkach)
• 1 szklanka zmielonych orzechów (włoskich lub laskowych)
• 1 szklanka mąki pszennej
• 1,5 łyżeczki sody oczyszczonej
• 2 łyżki przyprawy korzennej do piernika
• 3 jajka, oddzielnie białka i żółtka

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej. Mąkę pszenną, orzechy, sodę i przyprawy - przesiać, odłożyć.

Cukier, mleko, miód, masło, kawę umieścić w garnuszku, zagotować, mieszając, aż do rozpuszczenia się składników i dokładnego połączenia. Po wystudzeniu dodać przesiane orzechy, mąkę, sodę, przyprawę korzenną i wymieszać szpatułką do połączenia. Dodawać po jednym żółtku, krótko mieszając.

Białka ubić na sztywną pianę, połączyć delikatnie z wymieszanym ciastem.

Ciasto wyłożyć do formy wysmarowanej masłem i oprószonej mąką pszenną o średnicy 22 do 23 cm z kominkiem.

Piec około 50-60 minut w temperaturze 170ºC lub dłużej do tzw. suchego patyczka.

Przepis z blogu mojewypieki.com.

I kto powiedział, że burak to warzywo do zup i sałatek?! Zachęcamy Was do użycia go w słodkich wypiekach. Wiem, pierwsza myśl....... burak??!!! A jednak! Można!!!!!

Nasza rada - najpierw spróbujcie, a później oceniajcie.

Życzymy smacznego :)

Składniki:

• 50 g kakao
• 175 g mąki pszennej
• 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
• 200 g drobnego cukru do wypieków
• 250 g ugotowanych buraczków, zmiksowanych na puree
• 3 duże jajka
• 200 g oleju słonecznikowego lub rzepakowego
• 100 g deserowej lub gorzkiej czekolady bardzo drobno posiekanej

Wykonanie:

Wszystkie składniki powinny być w temperaturze pokojowej.

Do naczynia przesiać mąkę pszenną, kakao, proszek do pieczenia i cukier. Wymieszać, odłożyć.

W malakserze (lub blenderem) zmiksować do gładkości puree z ugotowanych buraczków, jajka i olej. Do zmiksowanych mokrych składników dodać przesiane suche składniki i wymieszać rózgą kuchenną do połączenia. Dodać drobniutko posiekaną czekoladę, wymieszać.

Dno tortownicy o średnicy 23 cm wyłożyć papierem do pieczenia. Przelać ciasto. Piec w temperaturze 160-170ºC przez około 40-45 minut lub do tzw. suchego patyczka. Wyjąć, wystudzić, po wierzchu rozprowadzić gęstniejącą polewę czekoladową.

Polewa czekoladowa

• 50 g gorzkiej czekolady, posiekanej
• 50 ml śmietany kremówki 36%
• 1 łyżeczka golden syrupu lub miodu

W garnuszku podgrzać śmietanę kremówkę i golden syrup/miód prawie do wrzenia, natychmiast zdjąć z palnika. Dodać posiekaną czekoladę, odstawić na 2 minuty. Po tym czasie wymieszać do powstania gładkiego sosu czekoladowego, w razie konieczności przetrzeć przez sitko. Pozostawić do lekkiego zgęstnienia.

Przepis zapożyczony z blogu mojewypieki.com