Klub Historyczny im. AK
Zajęcia pozalekcyjne
Statystyki
Odsłon : 2032037Designed by: |
NERON I SEJNY |
Wpisany przez Jarosław Jurkiewicz |
czwartek, 02 października 2014 12:49 |
Koniec kalendarzowego lata i początek jesiennej słoty skłania do wakacyjnych wspomnień. Kanikuła to czas odpoczynku. Letnią beztroskę można jednak połączyć ze zdobywaniem wiedzy.
Ośrodek „Pogranicze” od czterech lat organizuje Spotkania z Nauką, które odbywają się pod hasłem „Oczarowanie Tajemnicą”. Dzięki temu w czwartkowe letnie popołudnia można było wysłuchać wykładów wybitnych profesorów z najbardziej renomowanych uczelni w Polsce. Wśród prelegentów przeważali przedstawiciele nauk ścisłych.
Z tym większą radością miłośnicy historii wysłuchali 7 sierpnia wykładu profesor Elżbiety Jastrzębowskiej poświęconego architekturze Rzymu w czasach panowania Kaliguli, Nerona oraz Domicjana. Jak się okazało, władcy cieszący się złą sławą „cezarów przeklętych”, mieli osiągnięcia w dziedzinie budownictwa. W czasie prelekcji można było obejrzeć slajdy przedstawiające starożytne ruiny oraz graficzne rekonstrukcje monumentalnych budowli z okresu panowania tych władców.
Dzięki powieści Henryka Sienkiewicza literacki obraz Rzymu w czasach prześladowania pierwszych chrześcijan stał się częścią polskiej literatury oraz naszego dziedzictwa kulturalnego. Pani profesor jest autorem książki „Rzym w czasach „Quo Vadis”.
Wizja noblisty niekoniecznie pokrywa się z faktami historycznymi. Trudno znaleźć dowody na to, że to Neron rozkazał podpalić Rzym, ponieważ potrzebował inspiracji do napisania poematu na miarę „Iliady”.
W niespełna tydzień po wykładzie, w czasie zwiedzania sejneńskiego muzeum, w sali poświęconej II wojnie światowej, natrafiłem na niezwykłe znalezisko, które w pierwszej chwili nie rzucało się w oczy. Otóż w gablocie umieszczono drobne kawałki mozaiki, karteczka obok zawierała informację, że pochodzą one z ruin słynnego „złotego pałacu” Nerona.
Trudno było ukryć zaskoczenie: „gdzie Rzym, gdzie Krym, a gdzie Sejny”? Szlak bursztynowy również omijał nasze miasto szerokim łukiem.
Przez moment poczułem się jak lokalny Indiana Jones. Prywatne śledztwo przyniosło efekty. Niezwykłe eksponaty znalazły się w sejneńskim muzeum dzięki darowiźnie Piotra Jasionowskiego.
Z jego nazwiskiem związane są początki szkolnictwa zawodowego w Sejnach. Był on nauczycielem geografii, sprawował również funkcję dyrektora.
Zawsze można spytać o wiarygodność eksponatu. Piotr Jasionowski był „człowiekiem przedwojennym” o dużej kulturze, który odebrał wykształcenie humanistyczne, oparte na wielkim dziedzictwie starożytności. Władał pięcioma językami: greką, łaciną oraz włoskim, niemieckim i litewskim. Wojna zastała go w Austrii. Po wyzwoleniu przez armię amerykańską, wyjeżdża do Włoch. W Rzymie studiował filozofię. W wolnych chwilach zapewne zwiedzał stolicę cezarów.
Większość czytelników tego artykułu widziało w telewizji lub na zdjęciu rzymskie Colosseum. Znacznie mniejsza grupa odbiorców będzie wiedziała, skąd pochodzi nazwa budowli, która stała się symbolem wiecznego miasta. Kto nie wie, to się zaraz dowie. W okolicy areny gladiatorów znajdował się ogromny pomnik Nerona, który nie zachował się do dnia dzisiejszego.
Obawiam się, że o tym, że w Sejnach znajdują się fragmenty mozaiki z pałacu Nerona wiedzą nieliczni.
Wakacyjne „Zdziwienie Tajemnicą” zamieniło się w „Spotkanie z Niespodzianką”. Dzięki Piotrowi Jasionowskiemu do Sejn trafiły drobne odpryski wielkiej cywilizacji.
Jaki stąd morał?
Dzięki pasji poznania, nawet w czasie wakacji, można przeżyć niezwykłą podróż w czasie i przestrzeni.
Wystarczy tylko chcieć.
|