Klub Historyczny im. AK
Zajęcia pozalekcyjne
Statystyki
Odsłon : 2030553Designed by: |
Święto Niepodległości |
Wpisany przez Jarosław Jurkiewicz |
czwartek, 10 listopada 2016 10:57 |
10 listopada miała miejsce uroczysta akademia upamiętniająca 98. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę.
100 lat temu zbliżał się do końca rok 1916. Od 121 lat ziemie polskie znajdowały się pod zaborami. Wybuch Wielkiej wojny zmienił sytuację polityczną w Europie. Sojusz trzech orłów zostaje rozbity. Na froncie wschodnim starły się armie zaborcze.
Od 1914 roku w walkach uczestniczyły Legiony Polskie. W szczytowym momencie działań wojennych w 1915 roku pod bronią było 25 tysięcy polskich żołnierzy. Był to nasz argument w rozmowach politycznych z Wiedniem i Berlinem.
Rok 1916 zastał żołnierzy I i II Brygady Legionów na Wołyniu. Na wschodzie rozpoczyna się okres walk pozycyjnych. Polacy prowadzą działania zwiadowcze oraz umacniają swoje pozycje pod Kostiuchnówką, o którą boje toczą się od października 1915 roku.
Józef Piłsudski był politykiem na polu walki. Przez dwa lata legioniści przelewali krew pod obcymi rozkazami. Najwyższy czas, żeby austriackie dowództwo doceniło lojalność polskiego żołnierza. Brygadier Piłsudski stawia postulat „legionizacji Legionów”, czyli „uwolnienia ich od oficerów austriackich od góry do dołu”. 14 lutego 1916 roku powstaje Rada Pułkowników, która miał wyrażać polskie stanowisko.
4 lipca 1916 roku polityka schodzi na plan dalszy. Rozpoczyna się najkrwawsza bitwa w historii polskich legionów, bitwa pod Kostiuchnówką. Po dwunastogodzinnym ostrzale artyleryjskim rusza rosyjskie uderzenie. Polacy jako jedyni utrzymali swoje pozycje.
Po latach tak wspominano te dramatyczne momenty: „Komendant zatrzymał się na chwilę. Stał niemy. Twarz miał szarą, jego adiutant Wieniawa blady jak płótno, prawdopodobnie jak wszyscy. Piłsudski zdjął maciejówkę – obtarł czoło. Zwracając się do dowódcy powiedział: Podziękujcie waszym chłopcom, że wytrzymali w tym piekle”.
Bitwa pod Kostiuchnówką była najkrwawszą bitwą Legionów, zginęło w niej 2 tysiące żołnierzy. Oddajmy jeszcze raz głos komendantowi: „W ciężkich walkach, krwawymi ofiarami żołnierze wszystkich Brygad wyrwali nienawistnym losom to, czegośmy nie mieli jeszcze, wychodząc na wojnę – HONOR POLSKIEGO ŻOŁNIERZA, którego bitność i wewnętrzna dyscyplina nie podlega już nigdzie żadnej wątpliwości”.
18 września 1916 roku w walkach na Wołyniu ginie Aleksander Sulkiewicz, polski Tatar, towarzysz Piłsudskiego z okresu konspiracji. W latach 1881-85 mieszkał on i uczył się w Sejnach.
Aleksander Sulkiewicz
Konsekwencja w działaniach świadczy o determinacji. Po odrzuceniu memoriału w sprawie większej samodzielności Legionów Józef Piłsudski składa dymisję ze stanowiska brygadiera. 26 września dymisja zostaje przyjęta. Kończy się pewien etap w historii polskiego czynu niepodległościowego.
W sierpniu 1916 roku SPRAWA POLSKA staje się elementem polityki państw zaborczych. Inicjatywę na wschodzie przejmują Niemcy. Piłsudski nie ma złudzeń: „Na Austrii wymuszono zrzeczenie się głosu w sprawie polskiej”.
Historia nabiera tempa. 5 LISTOPADA zostaje wydany AKT DWÓCH CESARZY. Z ziem polskich zajętych przez armię niemiecką miało być utworzone Królestwo Polskie, z dziedziczną monarchią i konstytucyjnym ustrojem. Tylko tyle i aż tyle. Słowa deklaracji politycznej zmieniają rzeczywistość. „Po raz pierwszy w tej wojnie światowej dzisiaj w miastach naszych publicznie z ust przedstawicieli wielkich armii – narodów padają poza Polską słowa: NIEPODLEGŁOŚĆ POLSKI, RZĄD POLSKI, WOJSKO POLSKIE".
Po zakończeniu uroczystości przyszedł czas na realną politykę. Generalni gubernatorzy warszawski i lubelski wydają odezwę wzywającą do wstępowania do wojska polskiego. Polnische Wermacht miał oczywiście walczyć w ramach armii niemieckiej. Polscy politycy nie mieli złudzeń, że ustępstwa Berlina wobec sprawy polskiej wynikają, mówiąc językiem epoki, z niemieckiego apetytu na polskie mięso armatnie. 10 listopada Centralny Komitet Narodowy wydaje odezwę, w której stwierdza, że „armię, będącą najczystszym wyrazem woli i zapału narodu, musi powołać rząd polski, jedynie uprawniony szafarz polskiej krwi”.
Mimo nieprzejednanego stanowiska w sprawie autonomii polskiego wojska, Piłsudski znajdzie się w składzie 25-osobowej Tymczasowej Rady Stanu, którą można uznać za zalążek polskiego rządu.
1 grudnia 1916 roku Legiony wkraczają triumfalnie do Warszawy. Po trzech latach bojów Polacy nie mają wątpliwości, że witają swoje wojsko.
Piłsudski do Warszawy przyjeżdża 12 grudnia. Na Dworcu Wiedeńskim witają go tłumy. Powitalny meldunek składa Tadeusz Kasprzycki, komendant naczelny Polskiej Organizacji Wojskowej. Najbardziej entuzjastycznie witała Piłsudskiego młodzież, która wyprzęgła konie z jego wozu, ciągnąc pojazd aż do hotelu przy ulicy Fredry, gdzie komendant się zatrzymał. Pod koniec 1916 roku nie ma już wątpliwości, kto wyraża niepodległościowe aspiracje Polaków. Entuzjazm, z jakim był witany Piłsudski, stanowi „świadectwo położonej w nim ufności”. 26 grudnia w piśmie skierowanym do gubernatora generała Beselera Piłsudski ponownie podkreślił potrzebę samodzielności polskiego wojska.
Za symboliczny należy uznać fakt, że archiwalne zdjęcia z przyjazdu Piłsudskiego do Warszawy, które obrazują święto 11 listopada 1918 r., pochodzą właśnie z roku 1916.
Sto lat temu kończył się 121. rok niewoli. Za dwa lata WYBUCHNIE WOLNA POLSKA.
W akademii udział wzięli uczniowie: Urszula Jachimowicz (II PT), Alicja Rydzewska (I PT), Damian Czakis, Konrad Korenkiewicz i Tadeusz Pachutko (IV aBT). Nad przygotowaniem uroczystości czuwali nauczyciele: p. Małgorzata Zawadzka, p. Jarosław Jurkiewicz, p. Adam Trejnowski i p. Grzegorz Kucharzewski.
|