Home Aktualne wydarzenia Odsłonięcie pomnika w Berżnikach
Odsłonięcie pomnika w Berżnikach
Wpisany przez Beata Kuczyńska   
środa, 25 maja 2016 08:12

W dniu 22 maja 2016 r. poczet sztandarowy naszej szkoły oraz delegacja uczniów z Klubu Historycznego wraz z opiekunami: Beatą Kuczyńską i Andrzejem Pankiewiczem uczestniczyli w podniosłej uroczystości odsłonięcia pomnika ku czci dwudziestu Polaków powieszonych przez Niemców w maju 1944 r.

 

Rys historyczny wydarzeń:

Dnia 18 maja 1944 r. funkcjonariusze gestapo z Suwałk i miejscowi żandarmi dokonali publicznej egzekucji dwudziestu mężczyzn w Berżnikach. Przywieziono ich samochodem ciężarowym od strony Sejn. Koło budynku szkoły podstawowej w Berżnikach już wcześniej ustawiono szubienicę.

 

Świadek tamtych wydarzeń zeznaje:

"Ponieważ mieszkałem w odległości kilkudziesięciu metrów od posesji zajmowanej przez szkołę, widziałem, jak żandarmi i żołnierze niemieccy nosili drewniane drągi i budowali szubienicę. W momencie, gdy nadjechały samochody wiozące więźniów i konwojentów, szubienica była już ustawiona, a plac szkolny otoczony przez żandarmów. Na drodze prowadzącej do szkoły ustawiono karabiny maszynowe. Po chwili mężczyznom kazano opuścić samochód i stanąć przy ścianie szkoły, twarzą do ściany. Słyszałem, jak stojący pod ścianą ludzie modlili się głośno. Następnie brano ich po dwóch na samochód, który tyłem podjeżdżał pod szubienicę. Na szyje stojących na samochodzie mężczyzn zakładano pętle, po czym samochód ruszał nieco do przodu. Za każdym razem zawisali oni w powietrzu, ponosząc śmierć. W ten sposób powieszono dwudziestu mężczyzn.

Wśród straconych rozpoznałem byłego wójta gminy Berżniki - Piotra Szyryńskiego i Jana Majewskiego. Obaj byli skuci kajdanami za ręce. W chwili, gdy ich wieszano, Szyryński krzyknął: Niech żyje Polska! Inny powiedział do otaczających ich żandarmów: Wy nas wieszacie, ale tych, co was wieszać będą, nie powiesicie. Wtedy jeden z żandarmów strzelił mu z pistoletu w skroń. W godzinach popołudniowych tego samego dnia zwłoki powieszonych zdjęto z szubienicy. Ciała ofiar hitlerowcy polecili zakopać w ubikacji szkolnej...".

 

Zamordowani zostali:

  • Piotr Szyryński, rolnik ze wsi Posejnele,
  • Zygmunt Senda ze wsi Szypliszki,
  • Jan Majewski, major rezerwy zabrany z Poluńc,
  • Antoni Łabędzki ze Słobódki,
  • Edward Łabędzki, rolnik ze Słobódki,
  • Stanisław Domalewski, rolnik ze wsi Szypliszki,
  • Antoni Ostrowski, rolnik z Murowanego Mostu,
  • Kazimierz Dudanowicz, rolnik ze wsi Szypliszki,
  • Antoni Cieślukowski, rolnik zabrany z Krasnopola,
  • Józef Kaszkiel, rolnik ze wsi Becejły,
  • Czesław Pawłowski, rolnik z Ryżówki,
  • Henryk Borkowski, rolnik ze wsi Szypliszki,
  • Konopko (imienia nie ustalono) z Lasanki,
  • Józef Misiewicz, rolnik ze wsi Widugiery,
  • Bronisław Durtan, rolnik ze wsi Pełele,
  • Stanisław Gajdziński, rolnik zabrany z Kaletnika i drugi Gajdziński, też zabrany
    z Kaletnika,
  • Zygmunt Zakrzewski, rolnik z Wiatrołuży,
  • Władysław Kosko, rolnik ze Smolan,
  • Antoni Standowicz, rolnik ze Smolan.

 

Tym, co szli do Boga, wołając do nas słowami: "Jeszcze Polska nie zginęła!".

 
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama